Recenzja paletki

 Cześć! Ostatnio przyszła do mnie paczuszka z Chin, a w niej znajdowała się urocza paletka z cieniami do oczu. Odcienie były dokładnie takie, jakie chciałam.

Tutaj macie do niej link:

palette - LINK

cloth - LINK

bag - LINK

Szukałam takiej paletki, która ma pomarańczowe odcienie. Oszalałam na ich punkcie! Bardzo często maluję oczy właśnie w tych barwach. Brakowało mi jeszcze kilku różowych odcieni, ale z tych jestem bardzo zadowolona. 

Tutaj możecie zobaczyć swatche kilku odcieni? Ten burgund jest przepiękny i ma świetną pigmentację. Tak samo jest w przypadku ciemniejszych odcieni, brązy i brokatów. W tej paletce możecie znaleźć matowe i brokatowe cienie. Wiem, że wiele osób nie przepada za brokatowymi, ale te nie rzucają się bardzo w oczy. Maluję się nimi od kilku tygodni nie zauważyłam żadnego uczulenia. Myślę, że warto testować różne tańsze odpowiedniki znanych paletek, bo myślę, że ta również Wam coś przypomina. 

Co sądzicie o tej półeczce? Ciocia przywiozła mi stary, zniszczony mebel, ale ja postanowiłam go odnowić białą farbą akrylową. Dostała całkiem nowe życie i pomieści większość moich książek.

Pokażę Wam jeszcze moje rysunki, które pokolorowałam farbkami akwarelowymi. Na pierwszym możecie zobaczyć Sophie Turner, która gra postać Sansy Stark z mojej ukochanej Gry o Tron, a na kolejnych moje stylizacje. 

LINK

LINK